Trójkonferencja 2024 – “Praca w tandemie – fizjoterapia (uroginekologiczna) jako wsparcie procesu psychoterapii i terapii seksuologicznej

Trójkonferencja to coroczne wydarzenie organizowane przez trzy sekcje psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego oraz Polskiego Towarzystwa Psychologicznego. Tegoroczna odbyła się w dniach 25-27.10 w Katowicach. Jej hasłem przewodnim było „Ciało w psychoterapii”. Temat ten jest szczególnie ważny dla nas, ponieważ od samego początku istnienia Sentire zwracamy uwagę nie tylko na psychikę, ale i na ciało. Odchodzimy od kartezjańskiego podziału człowieka na oddzielne sfery, ale integrujemy je sobą.

Wydarzenie to było niezwykle interesujące. Psychoterapeuci i superwizorzy różnych nurtów spotkali się, aby prezentować wyniki swoich badań, dzielić się swoim doświadczeniem, prowadzić rozmowy, a także zapraszać do działań warsztatowych uchylając drzwi do swoich gabinetów.

W jednym z paneli dotyczących seksualności również ja miałam możliwość wygłosić wykład dla specjalistów pt. „Praca w tandemie – fizjoterapia (uroginekologiczna) jako uzupełnienie psychoterapii i terapii seksuologicznej”. Dzieliłam się następującymi wnioskami:

Fizjoterapia w tym fizjoterapia uroginekologiczna bywa wsparciem procesu psychoterapeutycznego pacjentów z problemami psychosomatycznymi, jak i tych mierzących się z konsekwencjami traum (nie tylko w rozumieniu klinicznym jako PTSD). Jest również bardzo ważnym aspektem skutecznego leczenia dysfunkcji seksualnych. Współpraca specjalistów (psychoterapeuty, seksuologa i fizjoterapeutki uroginekologicznej) jest kluczowa, aby proces leczenia prowadzić w sposób spójny i z najlepszymi korzyściami dla pacjenta. Uruchomienie ciała może dawać wiele korzyści także w samym procesie terapeutycznym. Z jednej strony oczywista wydaje się praca z napięciami, które gromadzą się w ciele pod wpływem różnych przeżyć pacjentów, w tym tłumionych, niewyrażanych emocji. Z drugiej strony pamięć ciała pobudzona w trakcie terapii manualnej czy masażu może przynieść materiał do opracowania i nadania znaczeń w czasie sesji terapii mówionej, odblokowując to, co niepamiętane i/lub pozawerbalne. Po trzecie zwraca uwagę w ogóle na ciało, które bywa przez pacjentów niejako pomijane czy wypierane. Pozwala także na pracę nad relacją z własnym ciałem, jak i stosunkiem do niego.

Ważną kwestią, która zmienia rozumienie dysfunkcji seksualnych jest także to, że z nowej klasyfikacji chorób ICD11 usunięto różnicowanie na organiczne i nieorganiczne dysfunkcje seksualne. Poświęcono także oddzielny rozdział zaburzeniom ze sfery seksualnej. Wcześniej dysfunkcje seksualne „nieorganiczne” znajdowały się w rozdziale dot. zaburzeń psychicznych.

W dysfunkcjach seksualnych ważną rolę pełnią mięśnie dna miednicy. Obniżone lub wzmożone napięcie oraz brak kontroli nad mięśniami może wpływać na zaburzenia w tej sferze zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Fizjoterapia uroginekologiczna jest konieczna przy leczeniu pochwicy, która właśnie związana jest z nadmiernym napięciem, które uniemożliwia penetrację, jak również nierzadko badanie ginekologiczne czy aplikację tamponu/kubeczka menstruacyjnego. Pomocna jest również w innych zaburzeniach bólowych, tj. dyspareunii i wulwodynii. U mężczyzn może również wspierać leczenie zaburzeń erekcji czy ejakulacji, ponieważ nieprawidłowe napięcie mięśniowe wpływa na możliwość napływu i odpływu krwi z członka. Napięcie mięśniowe może również wpływać na wrażliwość nerwową oraz odruch wytrysku/orgazmu.

W swoim wystąpieniu postulowałam także współpracę w ramach interdyscyplinarnych zespołów, która przekłada się na skuteczność leczenia pacjentów, a także możliwość objęcia ich całościową opieką, która przekłada się również na dobrostan psychiczny pacjentów.

Moje wystąpienie spotkało się z bardzo dobrym odbiorem. Praca, którą przedstawiłam, zaś jako innowacyjne podejście. W kuluarach kontynuowaliśmy rozmowy, również o tym, jak ważne może być doświadczenie tego, co proponujemy pacjentom w ramach pracy z ciałem. Ciało terapeuty również może, a może i powinno doświadczyć wizyty u fizjoterapeutki uroginekologicznej, osteopatki, masażu czy praktyki jogi zarówno dla dobrostanu psychoterapeuty, dbałości o higienę pracy, jak i po to, aby doświadczyć tego właśnie z drugiej strony, jako osoba korzystająca, co przybliża nas również do perspektywy naszych pacjentów.

Prof. Krzysztof Rutkowski w swoim wykładzie wspomniał o tym, jak prowadzenie psychoterapii wpływa na ciało terapeuty, a ewidentnie wpływa w znaczący sposób, co czujemy często sami, jednak potwierdzają to również badania. A więc specjaliści – zajmijmy się również naszymi ciałami i zadbajmy o nie!

Konferencja była również okazją do spotkań. Szczególnie miłym dla mnie było to z naszą superwizorką zespołu – dr Ewą Motak.

Ja nakarmiona ważnymi treściami wracam do pracy, a Was wszystkich zapraszam do uruchomienia ciał. Nasze specjalistki czekają, aby się nimi zaopiekować!

 

Magdalena Ogieniewska-Małecka